Fabuła II
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14 Następny

Skaila · Wysłany: Nie 22:25, 06 Mar 2011 Temat postu:

Rashel stała z boku i przypatrywała się tej scence. "Nie ma to jak rozmowa herosów" pomyślała. Ostatnio uświadomiła sobie, że ma jeszcze jedną podopieczną. W końcu Ellen była teraz częścią jej misji. Jednak nie to ją tak nurtowało. Chciała porozmawiać z Davidem, gdyż miała pewną tezę na temat jego boskiego rodzica. Usłyszała jak jej współtowarzyszka przedstawia się:
-Jestem Luna córa Artemidy.

Doti · Wysłany: Nie 22:35, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ellen spojrzała na Lunę lekko zdziwiona. Zobaczyła że córka Artemidy przygląda się w ten sam sposób. Oczy Luny utknęły na włosach Ellen więc ta wyjaśniła jej ten inny kolor włosów.
-Co tu robicie?-spytała Ellen strasznie ciekawa tego co herosi robią w tak niebezpiecznym miejscu.

Skaila · Wysłany: Nie 22:41, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Misja. Z obozu zaczęli znikać herosi.-odpowiedziała Rashel oczywistym tonem.
Nagle usłyszały wielki trzask i do namiotu wpadł David. Widać było, że dopiero wstał. Zamglony wzrok i rozczochrane włosy były na to niezbitym dowodem.

Doti · Wysłany: Nie 22:48, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Mogłam się domyślic- mruknęła Ellen.
Po chwili do namiotu chłopak strasznie przypominający Rashel.
-Znowu się zaczyna-pomyślała Ellen po czym głośno powiedziała-Jestem Ellen córka Hermesa, a ty?

Skaila · Wysłany: Nie 22:52, 06 Mar 2011 Temat postu:

Widać było, że David jest trochę zdezorientowany jednak przedstawił się bez większych oporów.
-No to może ruszymy te nasze tyłki i coś zjemy?-spytała Rashel.

Doti · Wysłany: Pon 15:21, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Dla mnie spoko-odpowiedziała Ellen uświadamiając sobie że od dawna nic nie jadła. Po czym udała się za herosami.

Skaila · Wysłany: Pon 15:51, 07 Mar 2011 Temat postu:

Po posiłku udali się w dalszą drogę. Przez dłuższy czas nikt się nie odzywał i panowała niezręczna cisza.
-Rashel, ty w ogóle wiesz do kąt zmierzamy?-spytał David.
-Oczywiście.-odpowiedziała córka Hadesa wyciągając z plecaka jakiś pergamin-Kompletnie we mnie nie wierzycie.-uśmiechnęła się zadziornie.

Doti · Wysłany: Pon 16:05, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Oczywiście że wierzymy!- zaprotestowała Ellen- a tak w ogóle to co to za misja? Co jak co, ale mam prawo wiedziec.

Skaila · Wysłany: Pon 16:15, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Już wspomniałam. Musimy odnaleźć tych herosów. Do tego posłuży nam ta mapka.-powiedziała pokazując palcem na pergamin-Zaprowadzi nas do nich.

Doti · Wysłany: Pon 17:23, 07 Mar 2011 Temat postu:

Ellen wymruczała coś w odpowiedzi. Kiedy się dowiedziała o co chodzi zniknięcie córki Hestii nabrało sensu.

Skaila · Wysłany: Pon 17:56, 07 Mar 2011 Temat postu:

Rashel zobaczyła, że mina córki Hermesa diametralnie się zmieniła. Ułożyła się w jakiś niezrozumiały grymas.
-Ej, Ellen wszystko ok?-spytała.
Martwiła się nie tylko o misję ale i o jej współtowarzyszy. David heros nie znający swojego boskiego rodzica, Ellen dziewczyna, która jest dla niej nie małą zagadką i Luna. Byli bardzo dziwnym zespołem. Co najgorsze nie znała ich historii i nie mogła wypowiadać się na ten temat.

Doti · Wysłany: Pon 18:53, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Oczywiście że tak- skłamała Ellen nie chciała bowiem swoich towarzyszy porcją swojej historii. Szli jeszcze przez chwilę w milczeniu gdy nagle coś zaszeleściła w krzakach. Miała złe przeczucia.

Skaila · Wysłany: Pon 20:48, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Zapowiada się walka.-powiedziała do siebie córka Hadesa-Za wszelką cenę chrońcie Davida! Nie chcę mieć trupa ma zbyciu!
Zaczęło się.

Doti · Wysłany: Pon 21:46, 07 Mar 2011 Temat postu:

Z krzaków wyskoczyły cztery piekielne ogary. Niewiele myśląc Ellen rzuciła się do ataku. Ze swoim ogarem nie miała problemu. Wykonała trzy szybkie cięcia, a z ogara została garstka pyłu. Odwróciła się sprawdzic jak radzą sobie towarzysze. Nie trzeba było się martwic, David wykańczał swego, Rashel dawno się ze swoim uporała,a Luna zasypywała swojego ogara gradem strzał. Ciekawa była czemu wszystkie potwory które spotkała w ciągu 48 godzin były piekielnymi ogarami. Gdy nagle z pośród drzew wyskoczyła mantikora.

Skaila · Wysłany: Pon 22:04, 07 Mar 2011 Temat postu:

-No to się zabawimy-powiedziała Rashel z uśmiechem na ustach.
Wszyscy ruszyli do ataku. Luna strzelała z łuku. Co chwilę nad głowami walczących przelatywał deszcz strzał trafiający w potwora. Ellen radziła sobie bardzo dobrze. Nawet David dawał radę. Była z nich dumna. Sama atakowała bez litości swoim mieczem. Kiedy mantikora ledwo co trzymała się na nogach nastąpiło coś zupełnie niespodziewanego. Rzuciła się na Davida. Córka Hadesa wiedziała, że nie może do tego dopuścić. Osłoniła go własnym ciałem, a chwilę potem straciła przytomność.