|
|
Autor |
Wiadomość |
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 15:23, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja dodam chyba o 17-18,a teraz pa pa. xD Jak nie dodam ,to będzie jutro. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 15:28, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
O, to ok, poczekam sobie, może w poniedziałek przyjdzie moja książka, to czekanie nie będzie się wydawało takie długie... dostałam gorączki, zaczynam bredzić, RATUNKU! A tak przy okazji, to sobota nie jest dniem roboczym =)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 15:41, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
No przecież to oczywiste z tą sobotą. xD
O nie , mój 3 comment, baj baj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 16:26, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Rozdział 5
Dopiero teraz zauważyłam, gdzie się znajdujemy. Staliśmy w okrągłej sali. Na podłodze przy ogromnym blacie stołu siedziały trzy Mojry,
Kloto, Lachezis i Atropos. Patrzały się na nas obojętnym wzrokiem, lecz tak dziwnym, że miałam ochotę wsiąść nogi za pas i uciec.
- Witajcie - powiedziała Kloto, nie przerywając przędzenia. Co chwila słychać było zgrzyt i pisk spiżowych nożyc. - Czego tu szukacie? To kraina umarłych. A to jeszcze nie wasz czas i nie wasze miejsce.
- Przyszliśmy dowiedzieć się więcej o śmierci Perseusza Jacksona - wykrztusiłam. Na twarzach Mojr zobaczyłam zrozumienie.
- To Atropos uparła się, żeby nie przecinać nici - rzekła Kloto. - Ale Lachezis nie chciała jej dalej pleść. Ja nie miałam tu nic do powiedzenia.
- Co chcielibyście zrobić? - zapytała Nieuchronna [dla niedoinformowanych: Atropos]. Spojrzałam niepewnie w jej pooraną zmarszczkami twarz.
- Chciałabym, żeby znów żył - wyszeptałam. Atropos pokiwała głową.
- Musicie...
- Chwileczkę - przerwała jej Lachezis. - Czy nie widzicie, że dziewczyna nie przejęła się jego śmiercią? Czy ona zasługuje na to, żeby go uwolnić?
- Przecież ona go kocha, nie widzicie tego?
Zatkało mnie. Kocha? To jest mój przyjaciel, mój... kompan.
- Nie nie widzimy. Nie uroniła łez, ani nie sprawia jej bólu myśl o jego śmierci....
Kloto nie wytrzymała.
- Myślisz, że nie cierpi, bo się nie skarży, że nie ma uczuć, bo ich nie okazuje, że nie pamięta, bo przestała wspominać... Czy to, że jest silna i potrafi dobrze kłamać oznacza, że nie jest człowiekiem* godnym tego by z nim żyć?
Lachezis spojrzała na mnie starymi oczyma.
- Mówisz mądrze... - Powiedziała, po czym zwróciła się do sióstr. - Jestem za to pewna, ze on jej nie kochał. Traktował ją jak powietrze.
- A czy można żyć bez powietrza?
- Błagam cię, Atropos, to syn Posejdona...
- Proszę - przerwałam im podnosząc głos. - Przez ostatnie trzy lata szukałam jakiegokolwiek znaku o tym, że on żyje. Nigdy nie uwierzyłam w jego śmierć, dzięki temu dotarłam aż tutaj. Czy możecie mi powiedzieć, co mam robić?
- Idź do sali pełnej losów ludzi,
znak ukochanego zal w twej duszy zbudzi.
Zabierz to uczucie na słońce i świata zarania,
znajdź ludzi pewnych jego zmartwychwstania.
Utwórz krąg i wspominaj,
lecz pomnij me słowa:
Dobre wspomnienia uleczą
na złe śmierć gotowa.
*cytat skądś.... chyba xD
shorty8
No, to teraz po trzy komenty i następna część xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shorty8 dnia Nie 17:29, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maryszka
Śmiertelnik
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Long Island Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 16:29, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
kolejne świetne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 17:19, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mogę sobie wyobrazić Ann mówiącą ten cytat , reszta dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 17:28, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też nie, ale cytat mi się spodobał... czekaj, wymyślę coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 17:29, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz Ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 17:45, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Może być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 17:56, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
To się cieszę... o. Trzeci post. No trudno, trzeba się brać za następny rozdział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
annabeth
Zastępca Szeryfa
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 18:26, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
haha rozdział wspaniały i zatkało minie ^^ miło mnie zaskoczyliście ze sie tak nowej zasady trzymacie no no więc póki co zasłużone wspaniali wy ;)czekam na następny rozdział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Wto 19:27, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Rozdział 6
Skamieniałam. Losy ludzi? Co to ma być?
- O co chodzi? Dlaczego nic nie mówicie?
Mojry powróciły do swojej pracy, nie zwracając na nas najmniejszej uwagi. Po paru minutach dałam za wygraną. Wściekła odbiegłam od wieszczek, potykając się co krok. W progu postanowiłam, ze nie wyjdę. Wtedy moc Mojr wywaliła mnie za drzwi.
- I co teraz? - zapytał Grover, patrząc na mnie bez iskierki zrozumienia w oczach. Zaczęłam myśleć na głos.
- Sala... losy ludzi.... Grover, czy gdzieś tu jest sala losu? Nie, pewnie, że nie... To musi być straszniejsza nazwa. Pewnie te losy są uwięzione w jakiś klatkach, bańkach, niewidzialnych kulach. Może oni nawet nie wiedzą, ze nie żyją? Szklanych kulach? Przecież byliśmy w Czarnej Sali! Zaraz tam wrócimy, zaraz... Co to za znak ukochanego? I dlaczego ma wzbudzić we mnie żal? Gdyby Pe... On dał mi jakiś znak, ucieszyłabym się, nie zmartwiła. Jak mam zabrać uczucie? Może chodzi o tą kulę... tak, na pewno chodzi o kulę.
- To przepowiednia? Ten wierszyk od Mojr.
- Nie, wskazówki. krąg ludzi pewnych zmartwychwstania... musimy się zgromadzić w miejscu jego śmierci, tam wspomnienia będą najsilniejsze. Co było dalej? Acha... trzeba dobrze o Nim myśleć... to nie będzie trudne. Tylko jak my znajdziemy ludzi, którzy uwierzą w zmartwychwstanie?
- A my we dwoje nie możemy utworzyć kręgu?
- Od dawna wiadomo, że najmniejszy krąg wytwarza się z siedmiu osób.
Ruszyłam w stronę Czarnej Sali. Serce kołatało mi w piersi usiłując, za pewne się wydostać. Jeszcze nigdy nie byłam tak blisko. Wspomniałam słowa Atropos;
,,przecież ona go kocha...''
Może tak? Może dlatego tak bardzo pragnęłam go odnaleść, dalej z nim żyć. Mógłby nawet wyjechać, nie wrócić, gdyby musiał. Samo to, ze żyje i ma się dobrze podniósłby mnie na duchu. ,,Nie'', coś szepnęło we mnie, ,,wtedy dążyłabyś do tego, żeby znaleść się koło niego''. Naprawdę, nie wiem, co bym zrobiła. Zbiegłam po schodach prowadzących do komnaty. Znowu znalazłam się w pomieszczeniu. Tym razem wiedziałam co robić. Dotykałam po kolei każdej kulki, modląc się do bogów, abym trafiła na tą właściwą. W końcu ujrzałam coś na końcu stołu. Kula, która lśniła różnymi kolorami. Miała kolor morza. Połyskiwała na zielono, mieniąc się błękitem, przeradzającym się w granat. Kiedy tylko jej dotknęłam poczułam dotkliwy ból w piersi, który promieniował na całe moje ciało. Jak we śnie widziałam dziewczynę zatrzymującą się przed szarym przystankiem, śmiejącą się z czyjeś pomyłki, odbierającą prawo jazdy, płaczącą nad porwaną mapą... tą dziewczyną byłam ja. Czułam ile wysiłku wkładał, żeby od czasu do czasu uratować mi życie, pocieszyć czy pogratulować. Nagle wszystko ustało. Podniosłam się z zimnej podłogi, na którą upadłam. Spojrzałam w oczy Grovera.
- On cierpi - wykrztusiłam przez łzy. - Przez ten cały czas cierpiał, a my mu nie pomogliśmy. za to on nam tak.
Teraz zrozumiałam, dlaczego miałam się zasmucić...
shorty8
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Wto 19:37, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
podniósłby mnie = podniosłoby.
FAJNE!
PISZ DALEJ! -,-
TO ROZKAZ ! :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Wto 19:44, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Aj, aj, kapitanie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
annabeth
Zastępca Szeryfa
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Wto 19:45, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
super ! świetne shorty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|