Forum www.herosowo.fora.pl Strona Główna

 opowiadania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

podobało się
tak
72%
 72%  [ 8 ]
nie
9%
 9%  [ 1 ]
może być
18%
 18%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 11


Autor Wiadomość
Skaila
Tytan



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
Płeć: Heroska

PostWysłany: Śro 15:44, 12 Sty 2011    Temat postu:

Fajnie!
Impreza się szykuję xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karo32104
Pegaz



Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obóz Herosów/Apollo
Płeć: Heroska

PostWysłany: Śro 15:44, 12 Sty 2011    Temat postu:

Dwadzieścia minut później Travis przyniósł nam Alkohol. Rozstawiłam go na stoliku, który i tak był już zagracony książkami i innym badziewiem, standard w domku Ateny, same niepotrzebne rzeczy.
- Dobra to ja podłączę wszystko i przejdę się po Domkach z wiadomością. – Van po kiwała głową na zgodę. Odszukałem kontaktu i podpiąłem laptopa wraz z głośnikami. Wszystko było gotowe do użycia głośniki ustawione muza wstawiona na playliste. Wybiegłem i popędziłem w stronę domku Posejdona, Demeter, Apolla, Afrodyty, Zeusa mieszkała w nim Thaila, Dionizosa, Hefajstosa, poszedłem również do wielkiego domu gdzie na razie przebywał Nico. Stwierdziłem że wszystkich których chciałem zaprosić to zaprosiłem więc wróciłem do domku Annabeth.
Siedziałem na łóżku, kiedy Ann w biegła.
- A co macie zamiar zrobić z łóżkami? – zapytała
- Niech stoją zmieścimy się, a jak nie to się je wywali za drzwi –stwierdziłem
- My na pewno się tu nie zmieścimy. Ile osób zaprosiłeś??- zapytała
- No… Nie wiem… Może tak ze czterdzieści. - Annabeth spojrzała na mnie przerażona, następnie Obejrzała swój pokuj takim wzrokiem jak by go już nigdy nie miała zobaczyć.
- To za drzwi z tymi łóżkami już!!! – krzyknęła Annabeth, nie wiem co w nią wstąpiło normalnie jest grzeczna, miła i spokojna a teraz.
- Już je wynoszę szefowo. – wymamrotałem. Van spojrzała się na mnie ze współczuciem. Spróbowałem podnieść łóżko ale nie wiele to dało
- Zaraz wyliczę kąty nachylenia.. – zaczęła bredzić.
- Już wiem, wyliczyłam ze potrzebna jest ci jeszcze jedna osoba – spojrzałem na nią jak na głupią
- Szybka jesteś. A teraz bież się za drugi bok no dalej, dalej – zachęcałem złośliwie się uśmiechając. Ann niechętnie podeszła do jednego z łóżek i złapała za bok
Gdy goście przyszli wynosiliśmy ostatnie z łóżek. Podszedłem do laptopa i pościłem muzę. Wszyscy zaczęli pić i tańczyć. Przypomniałem sobie w tym Momocie że nie mamy kubków ,, Po co nam kubki jak możemy pić prosto z gwinta’’. Była dwudziesta trzecia czterdzieści pięć, wziąłem butelkę z wódką i już miałem się napić kiedy zobaczyłem Afrodytę stukającą dwa szampany o siebie. Była ubrana w czerwoną suknie, była pięknie umalowana inaczej mówiąc idealnie
- Nie patrzcie się tak na mnie. – powiedziała Afrodyta
- Nie lubisz jak się na ciebie patrzy – wypaliłem bez zastanowienia
- Lubię jak się na mnie patrzą z uwielbieniem a nie jak na wariatkę- odparła ze spokojem
- Że się tak ładnie spytam co tu robisz??
- Przyszłam na imprezę zaprosiłeś domek Afrodyty czyli również mnie.
- Zapraszam na imprezę – powiedziałem .Afrodyta weszła do środka i postawiła na parapecie szampany. Za nią wszedł Zeus, Hades, Posejdon, Atena, Apollo, Dionizos i jako ostatni Hefajstos. Na szczęście nie było Demeter bo by nawijała o owsiance i rolnictwie.
Do nowego roku została już tylko minuta, Apollo szykował się do otwarcia szampanów. Posejdon trzymał stoper w ręce i sprawdzał która jest godzina, w pewnym momencie powiedział,, Trzy.. Dwa..’’ Apollo otworzył szampany i zaczął rozlewać do kieliszków które pojawiły się z nikąd. Wszyscy Wrzasnęliśmy ,, NOWY ROK’’. Wtedy zaczęła się zabawa.
Byliśmy wszyscy mocno wstawieni. Silena jako jedyna wyglądała jak by miała zaraz zwymiotować. Ogólnie rzecz mówiąc impreza była zajebista. Ann tańczyła z Percy’m który był w niebo wzięty, patrzyłem na nich i zastanawiałem się nad tym jak by było fajnie mieć dziewczynę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skaila
Tytan



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
Płeć: Heroska

PostWysłany: Śro 15:47, 12 Sty 2011    Temat postu:

Uwielbiam to opowiadanie!!!
Super Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antena
Opiekun



Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Heroska

PostWysłany: Śro 21:01, 12 Sty 2011    Temat postu:

Cud, miód i orzeszki. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karo32104
Pegaz



Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obóz Herosów/Apollo
Płeć: Heroska

PostWysłany: Śro 22:04, 12 Sty 2011    Temat postu:

Lubie orzeszko w miodzie one są cudne<rozmażona>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antena
Opiekun



Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Heroska

PostWysłany: Pią 16:14, 14 Sty 2011    Temat postu:

Jak to miło, że ktoś się rozmarzył czytając moje posty. ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karo32104
Pegaz



Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obóz Herosów/Apollo
Płeć: Heroska

PostWysłany: Pon 0:29, 17 Sty 2011    Temat postu:

Nagle zmaterializował się kolo mnie mój ojciec Apollo i szepnął mi na ucho,, Podejdź do niej Mat, nigdy nie będzie twoja jeśli nie spróbujesz”. Poszedłem za radą ojca i podszedłem do Van.
- Zatańczysz?? – Van w odpowiedzi tylko się uśmiechnęła. Wziąłem ją za rękę i poprowadziłem na parkiet. Leciała właśnie jakaś wolna piosenka. Van się do mnie przytuliła a ja odwzajemniłem uścisk. Gdy piosenka się skończyła pocałowała mnie, może za dużo wypiła i jej odbijało. Odwzajemniłem pocałunek, to była najszczęśliwsza chwila w moim życiu.
Gdy piosenka się skończyła poszedłem się napić szampana, a raczej resztek które po nim pozostały. Impreza była naprawdę ostra półki które jeszcze parę godzin temu wisiały leżały teraz na podłodze, większość mebli była roztrzaskana. Annabeth chyba nie za bardzo się tym przejęła gdyż sama rozwaliła parę półek. Nagle przy mnie pojawiła się Atena
- Spróbuj ją skrzywdzić a pożałujesz – powiedziała spokojnie
- Nie mam za mam zamiaru jej krzywdzić- stwierdziłem
- A zakład.
- To co innego – rzuciłem odchodząc. Następnie pomyślałem sobie, co było w ogóle dziwne że nie powinienem odchodzić od bogini.
Dwadzieścia minut później tańczyłem, skakałem i piłem, już nie myślałem o tym że jutro musze powiedzieć Van o zakładzie, a następnie spojrzałem na zegarek i okazało się że dzisiaj musze się z tym zmierzyć. Rozejrzałem się po pokoju i dojrzałem Apolla biorącego udział w zawodach Pt.,, kto szybciej wypije butelkę’’ co roczna zabawa, Atena bawiła się w przeskakiwaniu stolików albo własnych córek nie wiem kto tak głupi to wymyślił ale najwyraźniej bogini mądrości po wypici sporej ilości wódy i szampana nie myślała co jest mądre a co nie, Dionizosowi na sylwestra najwyraźniej odpuszczono nie picie bo był popijał wódkę colą. Bogowie zachowywali się tak jak by nie był bogami tylko zwykłymi ludźmi. Impreza po woli się kończyła pomyślałem sobie że przydało by się dziś położyć. Nie chciało mi się iść do siebie więc położyłem się na podłodze, była w tym momencie bardzo wygodna.
- Co robisz- zapytała sennie Van
- Kładę się – odpowiedziałam
- Na łóżko – zakomędowała
- Ale one są na zewnątrz – zauważyłem
- Czyli śpimy na podłodze – Van podeszła do szafy i wyciągnęła parę koców. Rozłożyła je i się położyła. Ja nie wiedząc co zrobić nadal leżałem na podłodze.
- Chodź bo się przeziębisz . – powiedziała. Wstałem i poszedłem do prowizorycznego łóżko. Van przytuliła się do mnie, było to dziwne ale przyjemne uczucie. Zasnąłem.
Spojrzałem na zegarek była osiemnasta. Van jeszcze smacznie spała, chcąc nie chcąc musiałem ja obudzić.
- Vaaan – powiedziałem cicho aby nikogo poza nią nie obudzić.
- Hmm… - zamruczała
- Wstań, mam do ciebie ważną sprawę
- Jeszcze dziesięć minut – powiedziała błagalnie
- Nie, wstań teraz proszę – byłem nie ugięty
- Dobra – podniosła się na jednym ramieniu i spojrzała na mnie
- Pierwsze pytanie pamiętasz wszystko?
- Tak, wszystko – powiedziała z poważną miną
- Pamiętasz również że mnie pocałowałaś ? – to pytanie najbardziej mnie nurtowało
- Tak, zrobiłam to z pełną świadomością
- Dobra a teraz musze ci się do czegoś przyznać.. – Van spojrzała na mnie przenikliwym wzrokiem, a ja przełknąłem głośno ślinę
- Co chcesz mi powiedzieć?
- Pamiętasz jak zapytałaś mnie o zakład
- Jaki zakład?
- Wtedy gdy się na mnie obraziłaś – próbowałem wytłumaczyć
- No pamiętam
- I wtedy zapytałaś mnie o ten zakład. – mówiłem
- No, tak
- I… Ten… Zakład był.. o …ciebie – wybałuszyła na mnie oczy
- ZAŁOŻYLIŚCIE SIĘ O MNIE???!!! – wrzasnęła
- Ja się nie założyłem, tylko Filip powiedział że się zakładamy a ja zapytała o co, a on na to że o ciebie.. - mówiłem szybko
- I co było dalej ? – zapytała nadal zdenerwowana
- poszedł sobie.
- Musze to przemyśleć – powiedziała i Wyszła z pokoju i tyle ją widziałem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Pon 10:49, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil20
Śmiertelnik



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Heros

PostWysłany: Pon 12:50, 17 Sty 2011    Temat postu:

Świetne:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skaila
Tytan



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
Płeć: Heroska

PostWysłany: Pon 18:20, 17 Sty 2011    Temat postu:

Super!
Atena rządzi xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antena
Opiekun



Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Heroska

PostWysłany: Śro 22:04, 19 Sty 2011    Temat postu:

Atena jest nieziemska. Super, imprezka z Olimpijczykami. Cud, miód, orzeszki i jeszcze czekolada. Jaką lubisz? ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karo32104
Pegaz



Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obóz Herosów/Apollo
Płeć: Heroska

PostWysłany: Czw 10:31, 20 Sty 2011    Temat postu:

Hmm.. Linda, Wedel moze jeszcze być i orzeszki nią polane<mniam>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antena
Opiekun



Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Heroska

PostWysłany: Czw 22:13, 20 Sty 2011    Temat postu:

Dokładam jeszcze pralinki (mmmm...) z Linda i czekoladę mleczną z Wedla. Kiedy następny rozdział? ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karo32104
Pegaz



Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obóz Herosów/Apollo
Płeć: Heroska

PostWysłany: Czw 23:02, 20 Sty 2011    Temat postu:

Postaram sie napisać na sobote ale nie obiecuje
mam ograniczony dosntemp do kompa (mama do szafy chowa a ja nie moge znaleśc)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karo32104
Pegaz



Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Obóz Herosów/Apollo
Płeć: Heroska

PostWysłany: Wto 21:49, 25 Sty 2011    Temat postu:

Przez cały tydzień Van się do mnie nie odzywała, do tego wszystkiego prawie cały obóz się na mnie boczył, tylko Percy i Ann jako jedyni ze mną gadali. Dzisiaj obiecałem im że pójdę po śniadaniu przeprosić Van.
Jako pierwszy zjawiłem się na stołówce. Wszyscy którzy siadali przy stoliku odsuwali się o de mnie, było to denerwujące gdyż Filip był oblężony przez swoje rodzeństwo i udawał wielce pokrzywdzonego. Prze de mną pojawił się talerz z pizzą o którą wcale nie prosiłem. Rozejrzałem się po kantynie obok Pana D. zmaterializował się Apollo mrugnął do mnie porozumiewawczo.
Gdy skończyłem jeść udałem się do swojego domku po kwiaty dla Van. Zgarnąłem je i popędziłem do niej. Zerknąłem przez okno siedziała na łóżku gadając z Ann, zastanawiałem się o czym rozmawiają. Podszedłem do drzwi i zapukałem. Otworzyła Van, serce zaczęło mi bić niebezpiecznie szybko .Spojrzała się na mnie tak jak by miała mnie zaraz walnąć w twarz. Wciągnąłem z za pleców kwiaty.
- Przepraszam – powiedziałem cicho.
Wyrwała mi kwiaty z rąk i zatrzasnęła drzwi. Stałem wpatrzony w drzwi jakieś pięć minut. Gdy się ocknąłem, poszedłem do Percy’ego
Siedziałem w domku numer trzy. Opowiedziałem Perc’emu o wszystkim, był zaskoczony reakcją Van powiedział ct,, myślałem że córki Ateny są mądrzejsze ‘’, ciekawe co by na to powiedziała Ann.
*
Minęły dwa dni od mojej ostatniej próby przeprosin. Nic z nich nie wyszło, tak jak ostatnim razem wyrwała mi kwiat i trzasnęła drzwiami przed nosem. Annabeth kazała mi próbować do skutku, wykonywałem jej każdą Komedę jak pies
Idąc na plaże usłyszałem jakiś głos. Poszedłem w stronę z której on dochodził. Zobaczyłem Atenę rozmawiającą przez iryfon z… Hadesem. Udało mi się usłyszeć tylko tyle że Atena prosiła Hadesa o jakąś przysługę on jednak powiedział że ma bardzo ważną rozgrywkę pokera i nie ma czasu na jakieś dyrdymały. Kierując się w stronę plaży zastanawiałem się o co mogło chodzić Atenie, niestety nic mi do głowy nie przychodziło.
Położyłem się na piasku i zasnąłem.
Otworzyłem oczy leżałem w domku Annabeth na podłodze przykryty kocem. Za oknem było ciemno. Wstałem i zacząłem szukać kratki. Zacząłem bazgrać coś na niej ze przepraszam i w ogóle ale stwierdziłem że to tandetne więc napisałem jakiś beznadziejny wierszyk którego teraz nie powtórzę
Siedziałem jak ostatni debil na tym krześle i patrzyłem się w okno. Nie wiadomo kiedy zrobiło się widno. Stwierdziłem że czas iść, Wstałem i już miałem wyjść kiedy ktoś się odezwał
- Wyspałeś się? – zapytała sennie Ann
- Tak jakby, trochę kark mnie boli ale poza tym jest nieźle. A ty? – zapytałem
- Tak – odpowiedziała
- Wiesz może kto mnie tu przywlókł ? – zapytałem podejrzliwie
- Przyniosłam cię tutaj bo leżałeś na plaży totalnie zmarznięty.
- Wielkie dzięki. Dobrze że Van nie widziała jak mnie wnosisz bo by nas normalnie zabiła – wzdrygnąłem się na samą myśl
- Nie przesadzaj, już się na ciebie mniej gniewa.
- To dobrze. Wiesz widziałem twoją mamę gadającą z Hadesem. Nie wiesz może co ona chciała od niego, bo ja się zdołałem tylko tyle dowiedzieć że ona coś od niego chciała ale on miał arcyważną partyjkę pokera – powiedziałem
- Ciekawe, nie wiedziałam że Hades nadal gra w pokera, ostatnio przegrał niezłą sumkę i przestał grać. Widocznie nałóg mu się załączył.
- Ciekawe czy nico będzie nałogowym Hazardzistą jak tata – zastanawiałem się. Wyobraziłem sobie nica w garniturze i meloniku z cygarem w ustach. Ten widok bardzo mnie rozbawił. Zacząłem się śmiać
- Z czego się śmiejesz ? – zapytała
- Nic, nic. – powiedziałem. Spojrzałem na Van która mamrotała coś o złej linijce która ją prześladowała.
- Jak myślisz kiedy się na mnie przestanie gniewać ? – zapytałem
- Myślę że już się przestała gniewać tylko udaje, żeby nie wyjść na łatą – powiedziała ściszając głos

*
Wczoraj pogodziłem się z Van. Zachowywaliśmy się tak jak by się nic nie stało.
Szykowałem się do spotkania z Van od ponad dwóch godzin, cały czas coś mi nie pasowało. Percy śmiał się że szykuje się jak baba
- Pośpiesz się no!! – krzyczał
- No już tylko perfumy dezodorant i już idę. Gdzie moje perfumy do jasnej cholery – zagrzmiałem – Conor – pomyślałem i pobiegłem w stronę domku Hermesa
- Gdzie są moje perfumy?! – zapytałem ledwo powstrzymując się od przyciśnięcia go do ściany i wyduszenia z niego całej prawdy
- Szukaj – wyszczerzył się
- Dawaj albo twój mózg wyląduje na ścianie!! – Wrzasnąłem
- Szukaj – powiedział radośnie
- Nie szczerz się tak. Tylko dawaj te cholerne perfumy, dostałem je od… Od kogo ja je w zasadzie dostałem. Nie ważne po prostu dawaj te perfumy i już.
- Klękaj – nakazał
- Że co proszę? – zapytałem zdębiały
- Klękaj a dam ci te twoje perfumy – powiedział zadowolony z siebie
- Ani mi się śni – powiedziałem stanowczo
- Na kolana!! – krzykną – bo nie będzie perfum
- Oj, uwierz mi nie chcesz się ze mną bić
- Co mi zrobisz. Jesteś sam a nas jest dwudziestu – powiedział drwiąco
- A co powiesz na starcie z moim tatą ? – modliłem się do niego ja nigdy, żeby się pojawił gdy dojdzie do Bujki
- A gdzie on jest? - zapytał Travis
- A tutaj – powiedział Apollo wyłaniający się z zamoich pleców


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skaila
Tytan



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
Płeć: Heroska

PostWysłany: Wto 22:05, 25 Sty 2011    Temat postu:

Jest Hades!! Dziękuję!!!

Conor jest the best! ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.herosowo.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 14 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin