Autor |
Wiadomość |
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 13:24, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No świetne Percy, nie narzekaj, własną robotę mamy, trzeba się sprężać xD Też bym napisała coś więcej, ale nie mam pomysłu (po prostu inspiracje na pochwały mi się wyczerpały xD) SPODA! No a jak, tego, to ja nie skąpię xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Czw 16:51, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Shorty, proszę , w ferie się coś zrobi... sądziłem , że dzięki egzaminom nie będzie lekcji ,a jutro mamy wszystko jak w planie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 17:19, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No ok, ok... ja tam pretensji nie mam, wręcz przeciwnie. Ale wiesz, że w grudniu się musimy zmieścić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:26, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Pegaz wylądował obok nas. Był to czarny koń ze skrzydłami.
- Łał - powiedziałem zachwycony
- Tak - odpowiedziała
- No i co teraz? - zapytałem
- Poproś go żeby zawiózł nas do Sanfrancisko - odpowiedziała
- Ale to tylko koń, on nic nie rozumie - odparłem i w tym samym czasie usłyszałem jakiś głos w mojej głowie który mówił, no pięknie, ja nic nie rozumiem następny się znalazł.
- Nie obrażaj Mrocznego bo się obrazi i nas nigdzie nie zawiezie, przeproś go - szepnęła
- Nie będę przepraszał koni, niema mowy - powiedziałem uparcie
- JUŻ - wrzasnęła Annabeth
- No dobra dobra. Przepraszam - powiedziałem zły. No tak lepiej. To gdzie mam was zabrać szefie?
- No... do Sanfrancisko - byłem tak ty wszystkim zdziwiony że ledwo się wysławiałem
- Wsiadaj. Ja siedzę z przodu - powiedziała
- Nie bo ja siedzę z przodu.
- Will ja siedzę z przodu jestem starsza- odparła ze złością
- Do prawdy, to którego się urodziłaś? - zapytałem
- dwudziestego drugiego czerwca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego - powiedziała z zadowoleniem
- Ha, czyli jesteś młodsza ja dwudziestego siódmego kwietnia. Siedzę z przodu. - powiedziałem z uśmiechem
- Niech ci będzie, wsiadaj - powiedziała gniewnie. Podszedłem do pegaza i wsiadłem na niego. Annabeth z własną miną poszła w moje ślady.
- Trzymaj się - powiedziałem
- Czego? – zapytała
- Mnie – odparłem
- Nie – powiedziała
- Nie to nie. – wzruszyłem ramionami
Lecieliśmy nad lasem który nie wyglądał sympatycznie z góry. Kilka razy mocno nami zarzuciło, ale tak poza tym było spokojnie. Szefie chcesz zostać bohaterem? Zapytał pegaz
- No pewnie – odparłem. To się trzymaj. Rozkazał .I w tym samym Momocie mocno skręcił. Chwyciłem mocno grzywę pegaza. Annabeth powoli zsuwała się z pegaza.
- Trzymaj się – wrzasnąłem do niej ale było już za późno Annabeth leciała w duł. Skoczyłem za nią, nie wiele myśląc. Pomyślałem w myślach złapiesz nas? – zapytałem. Pewnie szefie. – odpowiedział pegaz. Byłem już bardzo blisko niej. Chwyciłem ją za rękę w tym samym momencie gdy nadleciał mroczny i nas złapał. Chwyciłem się grzbietu konia ale poczułem że się zsuwam i lecę w duł.
- WILL ! – wrzasnęła przerażona. Gdy leciałem rozmyślałem o pierwszym spotkaniu z Annabeth o tańcu który był chyba najszczęśliwszą rzeczą w moim życiu. Gdy coś chwyciło mnie za koszulkę. Podniosłem głowę i zobaczyli czarną skrzydlatą postać ze szponami.
- Ląduj – wrzasnęła Annabeth do pegaza. Czarna postać która mnie trzymała leciała w stronę ziemi. Po paru sekundach lądowaliśmy. Dopiero teraz mogłem przyjrzeć się postaci która mnie uratowała była to duża bardzo pomarszczona postać o skrzydłach nietoperza
- Dziękuje – powiedziałem wdzięczny
- To Erynia – wymamrotała Annabeth
- Pan Hades chce was poinformować że Perseusz Jackson jest w podziemiu – zaskrzeczała
- No to pięknie – wymamrotała Annabeth
- Jak możemy tam się dostać? – zapytałem
- Ona wie jak – Erynia wskazała swoim długim pazurem na Annabeth
- Tak wiem – odparła załamana Annabeth. Erynia wzbiła się w powietrze i odleciała
- To gdzie to jest ? – zapytałem
- W Holliwod – odparła
- To świetnie, wejdziemy do jakiegoś Hotelu wykąpiemy się i prześpimy– odparłem zacierając ręce z zadowoleniem
- A masz może trzy perły na zbyciu które nas wyciągnął z podziemia? – zapytała zirytowana
- Pójdziemy do skarbca moich rodziców i rozwalimy naszyjnik mojej mamy i już mamy trzy perły – odparłem z zadowoleniem
- Ty tępaku, nie o takie perły mi chodzi. Te perły co potrzebujemy są rozmieszczone po całym świecie. A my musimy je znaleźć żeby się stamtąd wydostać – odparła
- Acha, a czy przypadkiem Hermes nie ma takich, w końcu podróżuje do podziemia i z niego wraca? – zapytałem
- Jesteś genialny - odpowiedziała. I pocałowała mnie w policzek, a ja stanąłem jak wryty
- Sory – odpowiedziała
- Nic nie szkodzi – odpowiedziałem rozmarzonym głosem. Szefie ty już nie maż, bo ja jak czytam te twoje myśli to normalnie żygacz mi się chce - powiedział koń. Sorki Mroczny – odpowiedziałem czerwieniąc się ze wstydu.
- Coś nie tak ? - zapytała Annabeth
- Nie nic. – odpowiedziałem
- Czyli jedziemy na Olimp – stwierdziła
- Tak, ale tym razem trzymasz się mnie bo wiesz następnym razem mroczny może nas nie złapać
- odpowiedziałem
- Dobrze - powiedziała
- Jak będziemy w Holliwod to zatrzymamy się w hotelu? – zapytałem z nadzieją
- Co to? – zapytała Annabeth patrząc w jakiś punkt mojej koszulki
- Ale co? – zapytałem. Podeszła i przyłożyła palec do wielkiej czerwonej plamy na moim ramieniu, zasłoniętym koszulką
- To tylko draśnięcie – odparłem. Odsunęła fragment materiału który był przesiąknięty krwią. A ja ujrzałem głęboką dziurę w ramieniu. I uświadomiłem sobie że nic nie czuje
- Pazury były zatrute – odparła wściekła
- Zagoi się samo – powiedziałem słabo
- Nie zagoi się samo, rana jest zatruta – powiedziała
- Ale lecimy na Olimp tam przecież będzie sam Apollo – odpowiedziałam
- Mroczny, leć najszybciej jak potrafisz – nakazała. Wsiedliśmy na pegaza, czułem się coraz słabszy. Annabeth chwyciła mnie w pasie przyciskając mocno do siebie
- Wszystko będzie dobrze – powiedziała uspokajająco choć w jej głosie można było wyczuć nutę przerażenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Czw 19:30, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil20
Śmiertelnik
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Czw 19:34, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
biedny Will on ma pecha
Zła erynia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skaila
Tytan
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:35, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Super!
Akcja coraz bardziej mi się podoba.
Ale mam prośbę.
Zrób fajnie mojego tatę <robisłodkieoczka>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:37, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wiesz zrobie go fajnego jeśli on wogule tu zagra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skaila
Tytan
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:38, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ładnie go poproszę to zagra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:40, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
a czy ja powiedziałam że chce żebyś go prosila
Ale coś wymyśle żeby zagrał napewno moj tatko zagra
I może jeszcze całą dwónastke wpakuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skaila
Tytan
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:49, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czy ja powiedziałam że poprosiłam? heh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 19:54, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nie ale wystaram się o role dla twojego tatka ale ma by zUy czy dobry bo niewiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shorty8
Tytan
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tamgdzieżyjąbogowie city Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 20:43, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Będzie Apollo, będzie Apollo, BĘDZIE APOLLO! xD Zwariowałam, dzięki, dzięki Karo! SPODA! Bo będzie tatko Mam tylko nadzieję, że nie zmienisz zdania, bo się tatko obrazi xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antena
Opiekun
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 20:59, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Genialne, świetne, akcja po prostu miodzio. Będziesz pisarką, mówię ci. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antena
Opiekun
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Czw 21:07, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Moja kuzynka też ma dysleksję, a nauczyła się nie popełniać błędów. Grunt to się nie załamywać. ;]
I pisze się San Francisco i Hollywood, ale to taki szczególik na przyszłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Czw 21:12, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Aha, dobra, moja korekta jest już niepotrzebna, ponieważ wstawiłaś to opowiadanie. :>
To już nic mi nie wysyłaj ,bo drugim razem będzie tak samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|