podobało się |
tak |
|
72% |
[ 8 ] |
nie |
|
9% |
[ 1 ] |
może być |
|
18% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 11 |
|
Autor |
Wiadomość |
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Sob 21:46, 11 Gru 2010 Temat postu: opowiadania |
|
|
z gury bardzo ale to bardzo przepraszam za błędy ortogreficzne i interpunkcyjne pisać czy siępodobało bo to na polak.Wilem głupi pomysł z dwoma olimpijskimi rodzicami
Nazywam się Will Stratford mam szesnaście lat i rok temu dowiedziałem się że jestem Półbogem.W tym czasie wiele się zdarzyło.Straciłem swoją siostrę w walce z Hydrą.Ona również była Półbogiem. Dowiedziałem się też że jestem synem Posejdona i Zeusa oczym niekt mi nie powiedział do póki sam się nie dowiedziałem nawet moja mama Jenifer .Do obozu trafiłem trzy dni temu ledwo żywy.I właśnie się obudziłem.
- Will! Will! - zawołał mój kozłonogi przyjaciel
- hmm...
- Dobrze się czujesz? - spytał Grover
- Ta...a jak ma się czuć gościu który prawie nie zginą -wycharczałem
- Acha -powiedział- chyba powinienem cię przedstawić Chejronowi
- Kto to taki? -zapytałem słabo
- Przypomnij sobie Will znasz go z mitoliogii - podpowiadał Grover
Do pokoju weszła dziewczyna z pięknymi brązowymi włosami i szarymi oczami.Pwnie gdyby Grover nie spojrzał się na mnie znacząco, szczęka by mi opadła.
- Cześć ! -powitała mnie radośnie dziewczyna
- Cześć -powiedziałem piskliwym głosem
- Jak się czujesz? -zapytała
- Dobrze, ja chyba cię skądś znam -powiedziałem w zamyśleniu
- Opiekowałam się tobą ja byłeś nieprzytomny.
- Acha. A gadałem przez sen?
- Trochę .Kto to Moli?
- To moja młodsza siostra
- Ile ma lat?
- Miała by 14
- Powiedziałeś miała by,co to znaczy?
- To znaczy że nie żyje -odpowiedziałem zły
- Przykro mi
- Zmieńmy temat -powiedziałem-Jak się nazywasz?
- Anabeth Ches ,a ty? -zapytała Anabeth
- Śliczne-powiedziałem rozmarzonym głosem-jestem Will Stratford.
- Fajne imię .-powiedziała Anabeth - domyślasz się może kto jest twoim olimpijskim rodzicem? Moja mama to Atena-odparła
- Acha. Nie zastanawiałem się nad tym, ale umiem kontrolować wodę i pioruny-powiedziałem
- To nie możliwe!Nigdy nie było Herosa z dwoma Olimpijskimi rodzicami - oburzyła się Anabeth
- A jednak
- Nie wierzę .Udowodnij-powiedziała wyzywająco
- Dobra pomóż mi wstać
Pomogła mi wstać a następnie wyjść na zewnątrz jakiegoś domku który miał narysowany symbol Hermesa. Wyciągnołem prawą rękę do góry a lewą w stronę zatoki i wywołałem buże i wielkie fale
- Na Zeusa -pisnęła Anabeth-choć musimy porozmawiać z Chejronem.
Dotrliśmy po jakichś pięciu minutach do wielkiego niebieskiego domu z werandą.Z drzwi wyszedł człowiek który od torsu w dół był koniem. Byłem tak zdziwiony że otworzyłem usta .
- Dzień dobry -powiedziałem uprzejmie do pół konia pół człowieka
- Dzień dobry-powitał mnie
- Czym...znaczy się kim jesteś ?- W tej samej chwili co to powiedziałem pomyślałem ale wtopa.
- Jestem centaurem. Jak się nazywasz chłopcze?
- Jestem Will- opowiedziałem-ty to pewnie Chejron?
- Tak
- Umie kontrolować morze i pioruny-powiedziała Anabeth
- Doprawdy !To trzeba zacząć go szkolić.Anabeth zacznij uczyć go starożytnej greki-nakazał centałr.
- Ale miałam iść na poszukiwania Percego on zagiął w akcji, niech kto inny go uczy greki- zaprotestowała Anabeth
- Ty jesteś najlepsza -powiedział centałr ze spokojem
- Ale!Ale! Percy to mój przyjaciel!-krzyczała dziewczyna-Są inne dzieci od Ateny które władają greką równie dobrze jak ja!
- Postanowione będziesz uczyć Willa greki -zakończył rozmowę Chejron
- Czy ten Percy to twój chłopaki-bardzo szybko pożałowałem tego pytania
- PERCY NIE JEST MOIM CHŁOPAKIEM -wrzasnęła córka Ateny
- Dobra,dobra
Po śniadaniu poszedłem na arenę ćwiczyć z domkiem Aresa .Byli tak słabo zaprawieni w boju że nie mogłem wyrobić ze śmiechu
- Z czego tak ryjesz -zapytał jeden z domku Aresa
- Z niczego.Bawi mnie to że nazywają was dziećmi wojny.A wy w szóstkę nie możecie mnie pokonać
- Ty jesteś czyim synem?
- Najprawdopodobniej Zeusa i Posejdona
- Udowodnij- nakazał
- Każdy komu to powiem każe mi to udowadniać -odparłem i wyciągnąłę prawą rękę w górę a lewą w stronę zatoki i wywołałem pioruny i sztorm.
- ŁAŁ nie męczy cię to
- Skądże powiedział bym nawet że dodaje mi siły
- Acha-odpowiedział syn Aresa- jak masz na imię ja Tai?
- Miło mi ja jestem Will- musze zapytać Chejrona czy zrobi dyskotekę -powiedziałem
- Mogę iść z tobą jeśli chcesz-powiedział Tai
- Dobra choć
Doszliśmy do wielkiego domu i zobaczyliśmy Chejrona siedzącego na werandzie w wózku inwalidzkim byłem tym równie zdziwiony jak wtedy kiedy dowiedziałem się że Chejron jest centaurem.
- Chejronie czemu siedzisz na wózku?
- To tylko moje ludzkie przebranie .Co cię sprowadza do mnie?
Spojrzał na mnie wyczekująco oczami które mają kilka tysięcy lat.Bo Chejron szkolił Achillesa.
- Chejronie zrobił byś dyskotekę ?-powiedziałem błagalnie
Spojrzał się na mnie takim wzrokiem że myślałem że mnie zaraz udusi za to
- Zastanowię się
- Daj mi odpowiedz teraz-rozkazałem
Tai spojrzał się na mnie tak jak byśmy nigdy już nie mieli się nigdy spotkać.
- Dobrze zrobię tą dyskotekę ale tylko dlatego że jesteś najprawdopodobniej synem Posejdona i Zeusa.
- Dziękuje
- Tai pokaż Wilowi obóz -poprosił Chejron
- Choć-powiedział Tai
Tai pokazał mi pole truskawek ,arenę którą już widziałem i domki w których mieszkali obozowicz i objaśnił który jest czyj
- Czyli do mojej dyspozycji jest 11.Ale mogę odwiedzać inne domki?
- Tak Will, a teraz wybacz ale idę na arenę poćwiczyć aby muc cię w końcu pokonać w pojedynkę- roześmiałę się Tai
- Nie uda ci się ,i tak-zaśmiałem się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Nie 0:34, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Sob 23:04, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Błędów strasznie dużo , jak można być synem dwóch rodziców płci Męskiej "Dowiedziałem się też że jestem synem Posejdona i Zeusa ".
Pisze się "Annabeth Chase " , poza tym ,dużo ściągnięte z pierwszej części, strasznie dużo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Sob 23:04, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I przy okazji , Avatar już zajęty. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 0:29, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
może pierwszą część cztałam bardzo dużo razy pewnie mi się troche zapamiętało
MAM PRAWO ROBIĆ BŁĘDY JESTEM DYSLEKTYKIEM a opowiadanie miało być wymyślone jest może i dziwne pomysł na dwóch bogów nie mój koleżanki a musiałam to napisać bo praca wspulna i co do tego można zmienić przynajmniej tutaj ale nie w wypracowaniu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Nie 0:31, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 0:38, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ale to jest nielogiczne, przeciw prawu , mieć 2 ojców ?
Owszem , masz prawo ,ale dyslektyk , mimo , że ma "wkodowany" pewien sygnał do głowy, to może go sobie "usunąć" za pomocą pracy. Mój kolega jest dyslektykiem ,a z Polskiego dyktanda mu lecą na 4-5.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 0:44, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
tylko może on niema postępowe ja niewstety tak a to znaczy żę co bym nie robiła to tylko ją spowilnie możę on ma taką że idzie usunąć.Ale muwie że to nie mój pomysł tylko koleżanki a ona musi miec jakiś wkład w te prace bo inaczej dostanie 1,a tak ogułem może być
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Nie 0:50, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 10:21, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Za duży Avatar.
Jak chcesz, nauczyciele za ortografię też wystawiają ocenę ,a gdy ma się do zrobienia pracę w domu , to lepiej przesiedzieć te 15-20 minut dłużej ,by zrobić znacznie mniej błędów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 10:59, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
uwież mi wiem że nauczyciele wystawiają oceny za ortografie ale mi niema kto chwilowo sprawidzić (czyli tak gdzieś od roku) bo moi rodzice wyjechali do Ameryki a ja zostałam sama z wójkiem a on uwież mi nie jest naj leprzy z ortografi.I staram się poprawiac błąd jak jakiś zobacze.Tylko że ty to widzisz a dlamnie on nie istnieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antena
Opiekun
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 12:41, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Percy, daj już jej spokój
Błędów było dużo, ale czytałam już gorzej zabłędzone opowiadania i to nie od dyslektyka (kolega z klasy napisał Jerzy 'jeży') i muszę przyznać, że opowiadanie jest genialne ;]
A Annabeth miała blond włosy.Taki szczególik ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Antena dnia Nie 12:46, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 12:48, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ciąg dalszy przepraszam również za literówki. Wiem że Annabeth miała bląd włosya ale nie umiem jej sobie tak wyobrazić więc napisałam jaki kolor włosów miała w filmie
Był już wieczór postanowiłem odwiedzić Thaile z domku numer 1 .Kiedy do pokoju wparowała wściekła Anabeth. Chyba chciała porozmawiać z Thailą ale jak mnie zobaczyła to zaczęła wrzeszczeć.
- PRZEZ CIEBIE NIE MOGE IŚĆ NA POSZUKIWAIE PERCEGO!!
- To nie moja wina
Spojrzała na mnie wzrokiem żądnym mordu
- TO JEST TWOJA WINA, ŻE SIĘ TU ZNALAZŁEŚ- wrzeszczała jeszcze głośniej niż wcześniej
- MYŚLISZ ,ŻE JA CHCE TU BYĆ?! BO JEŚLI TAK TO SIĘ MYLISZ!!-wrzeszczałem
- TO CZEMU JESZZE TU JESTEŚ?!-wrzasnęła
- Bo...Bo obiecałem swojej siostrze że jeśli przeżyje to będę bezpieczny-powiedziałem nieco spokojniej
Prze...Przepraszam-powiedziała ze skruchą
- Nic się nie stało-powiedziałem choć czułem się urażony jej słowami
- Naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło-tłumaczyła się córka Ateny
- Okej już spokojnie.
- Czemu nie jesteś na mnie wściekły ?-zapytała
- Bo wiem że każdy popełnia jakieś błędy-powiedziałem z wymuszonym uśmiechem
- Jesteś bardzo mądry przynajmniej jak na syna Posejdona i Zeusa
- YYY... Dzięki chyba-odpowiedziałem lekko zmieszany- Gdzie jest mój plecak tam miałem laptopa?
Anabeth gdy to powiedziałem bardzo zainteresowała sie swoimi butami .Więc się zastanowiłem czy się nie rozwalił jak runąłem, na werandę wielkiego domu ,gdy tu przyszedłem.
- No...Bo wież ja wziąłem tego twojego laptopa do siebie i w nim troche poszperałem żeby się czegoś o tobie dowiedzieć
- Ale nic z niego nie usuwałaś? -zapytałem zaniepokojony
- Nie ,oczywiście że nie-odpowiedziała szybko
- To dobrze -powiedziałem z zadowoleniem
- A po co ci laptop tu niema Internetu ?-zapytała zainteresowana
- No bo robie dyskotekę -odparłem radośnie
- A Chejron o tym wie ?-zapytała zaniepokojona
- Oczywiście że tak ,nawet się zgodził-gdy to powiedziałem Anabeth opadła szczęka
- Że...co on nigdy się nie zgadzał na jakieś tam dyskoteki
- Zrobił wyjątek dla mnie - odparłem z uśmiechem - dobra ale ja teraz musze trochę odpocząć pogadamy później .Dobrze?
-Dobrze .Cześć.
Anabeth wybiegła z pokoju i zostałem sam z Tailą
- Mam nadzieje że idziesz na dyskotekę-powiedziałę
- Tak mam zamiar iść.A co?
- Nic tak pytam. Jak ci minęły wakacje -zapytałem z ciekawością. Thaila spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem który jak mi się wydawało miał znaczyć nie każ mi mówić
- Nudno siedziałam w obozie no i byłam na misji w czasie której cie poznałam tak poza tym to nic.A u ciebie pewnie było aż nad to ciekawie.
- Było aż za dużo atrakcji wolał by mieć takie wakacje jak ty jedna misja koniec.A nie walka z hydrą,piekielnym ogarem normalnie masakra.
- Wiem o czym mówisz .Prawie każdy z obozowiczów to przeszedł zanim tu dotarł.
- No przecież wiem.
Zabrzmiała koncha choć nie wiem skąd to wiedziałem po prostu wiedziałem i już i obydwoje poszliśmy w stronę kantyny .Gdy doszliśmy zobaczyłem Grovera obierającego winogrona dla jakiegoś grubego gościa.
- Will to jest Pan D-powiedział Chejron
- To zapewne Bóg wina Dionizos ?-zapytałem domyśliłem się tego dzięki temu że gość nazywał się Pan D a tylko jednego bóg ma imię zaczynające się na D
- Tak a ty jak się nazywasz chłopcze-powiedział Bóg wina z kwaśną miną jak by najadł się bardzo nie smacznego winogron
- Will Stratford
- A wież może coś więcej o mnie ?
- Owszem wiem że ma pan żonę na Olimpie.
- Mądry chłopak nie co ten Precel Johanson. -prychnął
- ŹADEN PRECEL.. -wrzasnęła Anabeth pewnie gdybym jej nie przerwał by jeszcze nawrzeszczała na Pana D i by miała później jakieś problemy
- Anabeth daj spokój to tylko literówka-Anabeth spojrzała się na mnie tym samym wzrokiem żądnym mordu co w domku numer 1.
- NIE PRZERZERYWAJ MI- wrzasnęła znowu
-Może ja porozmawiam z Panem D?- zapytałem błagalnie
- Dobra- burknęła Anabeth
- A więc nie żeby ten Percy mnie za bardzo interesował ale Anabeth się o niego martwi mógł by pan to uszanować ?-powiedziałem błagalnie
- Tak.A więc William Stratford jest mądrzejszy od tego Percego Jeckson.
Wszyscy wpatrywali się w coś nad moją głową,a ja nie wiedziałem o co chodzi. Domownicy Aresa zaczęli szeptać pomiędzy sobą.Zrozumiełaem tylko kilka słów na przykład to niemożliwe albo czy coś na wzrok mi padło?
- Ehem... Will podnieś głowę.
Podniosłem głowę i zobaczyłem nad nią tlące się znaki jeden był koloru złotego w kształcie pioruna a drugi był niebieski w kształcie trójzębu. Byłem tak szczęśliwy że Posejdon i Zeus mnie uznali że omal nie zacząłem skakać
- Jeden z głowy-powiedział Dionizos
- Chejronie to zrobisz to o co cię prosiłem ?-zapytałem
- Tak. Will poprosił mnie abym zorganizował dyskotek -powiedział centałr
- Jest - obozowicze krzynęli chórem
Po kolacji poszedłem do domku Ateny po mojego laptopa Anabeth oddała mi go ze smutną minom mówiącą przepraszam ale coś zepsułam .Faktycznie coś zepsuła a dokładnie ładowarkę ale na szczęście są na obozie dzieci Hefajstosa więc poszliśmy z Anabeth do nich z prośbom aby ją naprawili .Poprosiliśmy jakiegoś chłopaka od Hefajstosa żeby naprawił urządzenie .Chłopak powiedział żebyśmy poczekali pięć minut i faktycznie po pięciu minutach przyszedł z naprawioną ładowarką .Podziękowaliśmy i poszliśmy w stronę domku Ateny.
- Idziesz na dyskotekę?- zapytałem
- Chyba tak,a co?-zapytała z podejżliwą miną
- Tak pytam-odparłęm
- Okej ,to się widzimy na dyskotece
Po tych słowach odeszła i zostawiła mnie samego. Idąc do domku numer 1 który był teraz tylko mój i Thaili myślałem o tym co by puścić na imprezie .Pomyślałem że powinienem puścić co najmniej trzy wolne choć pewnie nikt nie będzie ich tańczył ,ale taki jest standard przynajmniej mój .Gdy doszedłem do domku Zeusa uświadomiłem sobie że nie mam żadnych fajnych ciuchów tylko taki chłam od Gucciego .Stwierdziłem że założę moje podarte dżinsy i turkusową koszulkę.
Wyszedłę z domku numer 1.Kied zobaczyłem Anabeth idącą w moją stronę .Wyglądała przepięknie jak zawsze ,ale teraz była jeszcze piękniejsza niż normalnie ,była ubrana w niebieskie spodnie i pstrokatą bluzkę .Była umalowana i maiała Włosy spięte w koński ogon jak zawsze kiedy ją widzę .Zatkało mnie tak że zdołałem tylko wyjąkać eee...yyy...cześć.
- Coś nie tak-zapytała hihocząc
- Nie śmiej się ze mnie - powiedziałem urażony
- Nigdy nie widziałeś dobrze ubranej dziewczyny?
- No...nie chyba że mam do tego grona wliczyć moją mamę.
Anabeth przewróciła oczami
- Może choć na te dyskotekę bo bez ciebie jej nie będzie.-powiedzaiłą
- Czemu? -zapytałem zdziwiony
Anabeth znów przewróciła swoimi pięknymi szarymi oczami.
- Bo ty masz laptopa ,młotku.
- A no tak
Szliśmy do kantyny kiedy wpadł na nas chłopak ubrany w czarne dżinsy i czarną bluzkę ,przyozdobioną czaszkami .Był lekko opalony na twarzy i pachnął śmiercią, co było dziwne.
- Sory - powiedział chłopak
- Okej - odparłem ze spokojem co było do mnie nie podobne ,zwykle wrzeszcze jak ktoś na mnie wpadnie.
- Jestem Nicko – powiedział Nicko
- Will-przedstawiłem się
- Sory ale trochę mi się śpieszy - krzyknął oddalając się od nas biegiem
Przez kilka minut szliśmy w ciszy. A ja nienawidzę siedzieć długo w ciszy więc się odezwałem. I zapytałę Anabeth co by chciała żeby leciało na dyskotece.
- Wszystko byle nie hewi metal - powiedziała błagalnie
- Ja nie słucham tego czegoś-odparłem z uśmiechem
- To dobrze Thaila słucha tego cały czas
- Wiem próbowała mnie zmuszać do słuchania tej dziwnej muzyki.To może coś wolnego na początek?-zapytałem
- Tak, wolny może być znam taką fajną wolną piosenkę, zaczekaj jak ona się nazywała chyba coś na b..
- Dużo mi to mówi.Moża pamiętasz wykonawce?-spytałem
- Kelly Clarkson
- Może Breakaway?- podpowiedziałem
- Tak
- Ja też ją bardzo lubię - powiedziałem z uśmiechem
- O patrz już doszliśmy
- To ja ustawie sprzęt, puszcze muze i przyjdę do ciebie.
- Będę siedzieć tam -pokazała palcem na krzesełka ustawione po prawo od stolika DJ, czyli mnie.
- Dobrze.-powiedziałem
Ustawiałem sprzęt ,podłączyłem głośniki i puściłem piosenkę,o którą prosiła mnie Anabeth. Spojrzałem na parkiet ,i zauważyłem że bardzo dużo osób tańczy ,co mnie zdziwiło .Udałem się w stronę miejsca w którym siedziała Anabeth po to żeby ją po prosić o do tańca.
- Zatańczysz - zapytałem z nadzieją
- Z Miłą chęcią - odparła z uśmiechem
Udaliśmy się w stronę parkietu po drodze parę osób spojrzało się na nas ze zdziwieniem, ale ja na to nie zwracałem uwagi byłem tak szczęśliwy że, Anabeth zgodziła się ze mną zatańczyć .Położyłem ręce na jej wcięciu w tailia,a Anabeth zrobiła coś co mnie bardzo zdziwiło przytuliła się do mnie i nie tak że był pomiędzy nami otstęp tylko tak że byliśmy do siebie przylepieni.Muzyka leciała a my tńczyliśmt w jej rytm.Gdy piosenka się skończyła podszedłem do laptopa i ustawiłem liste a w niej trzydzieśi utworów które będą leciały losowo.
- Przejdziemy się - zapytała Anabeth
- Z miłą chęcią
Wyszliśmy z kantyny i udaliśmy się w strone plaży.Gdy już doszliśmy do niej doszlis usiedliśmy na piasku.
- Anabeth wracając do Pecego,jaśli chcesz to możesz iść na te misje-powiedziałem
- Chejron mi nie pozwoli
- A kto powiedział że on musi wiedzieć?
- Will dostałam polecenie to musze je wykonać,a ono mówi że mam nauczyć cię starożytnej greki.
- Dobrze,skoro tak uważasz
Siedzieliśmy w milczeniu przez co naj mnie pięć minut,ale tym razem to było najszczęśliwsze pięć minut w moim życiu.Anabeth wyglądała na zmęczoną więc powiedziałem że jeśli chce,to może iść już do swojego domku,ale ona odparłą że jest dobrze.
Siedzieliśmy jeszcze tak przez kilka minut kiedy zbrzmiała konch.Zdziwiłem się bardzo bo kolacja już była.Zastanowiłem się czy będzie jeszcze jedna ponieważ byłam troche głodny.Anabeth chyba wiedziała o czym myśle bo przewruciła oczami.
- Will nie będzie drugiej kolacji
- To czemu trąbią?
- To znak że zaczyna się taka godzina policyjna i nie wolno wychodić z domków.-powiedziała rakim tonem jak bym powinien to wiedzieć
- Acha, a masz coś do jedzenia bo jestem troche głodny?
- Nie, nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Nie 13:03, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antena
Opiekun
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 12:54, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Fajne.
Thalia ma troszeczkę denerwującego brata ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Percy
Tytan
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Heros
|
Wysłany: Nie 12:55, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Patrz, mówić ,że Annabeth się pisze przez 2"n" , to ta i tak swoje. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 13:05, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ta, ale Will jest tylko troszeczke denerwujący .sory to było wcześniej napisane w 3 części jest dobrze
bo w moim wordpadzie jak wpisuje literke to następna się usuwa więc sory ale nie będe całego przepisywać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Nie 13:06, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antena
Opiekun
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 13:06, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jestem tak samo uparta, ale nie w błędach.
Ja tak zwracam uwagę na błędy chłopakowi z mojej klasy, a ten cały czas przychodzi z zeszytem i mówi 'Ty lubisz kabarety, nie? Przeczytaj moje wypracowanie na polski.'
a jakie błędy pisze to jest po prostu niemożliwe. A Annabeth przez jedno 'n' to nie jest aż taki wielki błąd. A tak w ogóle temu Willowi się spodobała, nie? Ciekawe, bardziej będzie lubić Willa czy Percy'ego? hmmm... ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karo32104
Pegaz
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Obóz Herosów/Apollo Płeć: Heroska
|
Wysłany: Nie 13:08, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
tak Willowi Annabeth strasznie się podoba i oto chodzi. Ja lubie obu ale faworyzuje Willa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karo32104 dnia Nie 13:10, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|