nasze wnętrze ^^
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 45, 46, 47 Następny

Skaila

Jesteśmy przecież dziećmi bogów! My po prostu musimy mieć własną filozofię Wink

Binka

No fakt . Każdy ma inną !! a zwłaszcza herosi mają pogmatwane takie jakieś !!

Binka

A tak właściwie to " nasze wnętrze " to mi się z wątróbką kojarzy .

shorty8

Wiesz, mi się to kojarzy z duszą, a dusza mi się kojarzy z duchami, a duchy mi się kojarzą z zjawiskami paranormalnymi ktore uwielbiam.

Binka

A ja się boję nawet ciemności czyli piwnica i strychy u mnie na chatt nigdy nie widziały mnie w swoich progach . A cmentarzy się boje duchów też więc widzisz nie lubię mieć takich skojarzeń mrocznych .

Skaila

Ja jak ostatnio na obozie byłam to wymyśliliśmy Babę z zaszytymi ustami i Faceta z harpunem żeby straszyć kolegów... Very Happy

annabeth

wiem na jednej wycieczce mieliśmy kompleksowy ośrodek 5 metrów od cmentarza xD z okien było widać to robiło w nocy taką fajną atmoswere

Binka

O bogowie ... ja by zawału dostała .
A ja mam dość zaszytych ust po ostatnim temacie z kumpelami 'Co widziałam i się boje"

shorty8

My mieliśmy dwa wielki domki na obozie. W jednym sześciu chłopaków a w drugim my, 6 dziewczyn, pojechaliśmy tam w maju za dobre zachowanie ( na szczęście chodziło o ilość uwag więc pojechałam, nikt nie liczył ile razy uciszali mnie na lekcji). No więc mieszkaliśmy w środku lasu w Górzynie, czy gdzieś tam, niedaleko hitlerowskiego cmentarza. Drugiej z kolei nocy patrzałam przez okno i zobaczyłam chłopaków jakieś 500 metrów od naszego domku. Położyłam się na łóżku, a chwilę poźniej usłyszałyśmy pukanie do drzwi i krzyki. Ja otworzyłam, chłopcy wpadli do środka. Dziewczyny się pobudziły, a oni byli tak przerażeni, ze ledwo mogli mówić. Kiedy się ich spytaliśmy po co tu przyszli, powiedzieli, że zgubili klucz od swojego domku, a w lesie coś jest, coś białego. No więc ja i Stefcia ( badaczki zjawisk paranormalnych xD) poszłyśmy zobaczyć co to konkretnie. Okazało się, że chłopaki przestraszyli się baterii słonecznych, od ktorych odbijało się światło księżyca. Potem wszyscy się z tego śmialiśmy i przestaliśmy wierzyć w duchy. Ale kiedy wymknęliśmy się nocą z obozu słyzeliśmy szepty. Wierzcie mi, albo nie, ale do tej pory nie wchodzę po ciemku do lasu, chodziaż mieszkam bardzo blisko. Trochę się rozpisałam, ale po prostu mi się nudzi bo pada.

annabeth

oj i dobrze że piszesz nieźle, nieźle ja nie miałam czegoś takiegoxD za dobe zachowanie ! w życiu by mnie nie puścili:D co do duchów - z żadnym sie dotychczas nie spodkałam xD

shorty8

Ja też nie, przynajmniej nie wierzę, zeby te szepty to były duchy.

Binka

Chłopacy potrafią straszyć Wink

Ja jak ostatni z kumpelami spałam w namiocie same , na wielkiej działce to chłopacy do nas co noc przychodzili i straszyli Wink

Raz siedzieli półtora godziny w krzakach i słuchali co gadamy ; PP A kiedyś jeszcze to no nich nimi z tłuczkiem do mięsa ( moja kumpela ) i wałkiem do ciasta ( ja )wyleciałyśmy i teraz już nie przychodzą bezbronni ;D Po polach im się zachciało o 3 rano chodzić Wink

Ale zawsze wtedy u nas w namiocie z godzinę na gadaniu spędzili Wink

shorty8

My kiedyś poszliśmy z wychowawcą do lasu po chrust na ognisko. Wracaliśmy szosą i byliśmy jakieś 20 metrów od wejścia na obóz, a zza zakrętu wyjechały dwa motory. Jechały zygzakiem przez całą drogę, więc wychowawca z kolegą rzucili się na lewo, a ja z przyjaciółką i kolegą na prawo. Po lewej stronie był piach, po prawej krzaki. Możecie sobie wyobrażać jak wyglądaliśmy, jak z tamtąd wyszliśmy xD Potem na DVD oglądaliśmy Trzynaście Duchów, a spaliśmy w starej szkole i musieliśmy palić w piecach kaflowych. Oczywiście ,,mężczyźni'' zapomnieli, że coś takiego jak centralne tam nie istnieje i przyszli spać do nas. My akurat spałyśmy. Kolega położy się koło mnie, a ja bezwiednie się przesunęłam. Dobrze to się dla niego nie skończyło. Obudziłam się w środku nocy, a tu coś koło mnie leż. Spanikowałam i z krzykiem zrzuciłam go z łóżka.

Skaila

Fajnie historie Wink

shorty8

Prawdziwe. Za to moja własna rodzona matka kiedy miałam dwa lata zrzuciła mnie z krzykiem ,,zabiję'' z łóżka. Własna rodzona matka!